Korzystajac z pieknej jesiennej pogody jaka jeszcze jest w tym roku bo to przeciez juz polowa listopada, wybralysmy sie z Marta i Apo na spacer na nasza platacje winogron. Apo ubrany w szalaczki tym razem kroczyl bardzo rzezko i chetnie, chyba zaczyna lubiec te nasze spacerki.
Podoba mu sie zwlaszcza bieganie po murku. Wszystkim jak zwykle byl zainteresowany musial ogladnac i powachac, bliskie spotkanie z natura - drzewo przy ktorym odezwalo sie prawdziwe oblicze kota wspinacza.
Apo jest dosc ciekawskim kotem wszystko musi zobaczyc a zwlaszcza powachac- kot wachacz.
W drodze powrotnej spotkalismy kozy myslalam ze sie bedzie bal a On byl rownie zainteresowany jak sama koza, ciekawosc nie zna granic.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz